Grill ze starych cegieł – dlaczego nie! Jako że jedną z kategorii tego bloga jest właśnie rozdział dotyczący mojego otoczenia postanowiłam pokazać Wam, a w zasadzie nieskromnie pochwalić się talentem mego ukochanego. Jestem tym bardziej dumna, że w sumie nigdy nie spodziewała bym się takiego polotu w ogrodowych budowlach, zważając na fakt, że ukochany, mimo że na wsi wychowany, za biurkiem lubi siedzieć.
Przechodząc do rzeczy…mamy tu oto…tadam! Grilla powstałego z wiekowych już cegieł wyburzonej suśni (wędzarni) i błota. Nie zaprawy lecz błota. Czyli w ogrodzie eko połączone z recyklingiem- czego chcieć więcej? 🙂
Podoba się? 🙂
Całkiem fajny ten grill!
PS. Dobrze, że wytłumaczyłaś co to jest ,,suśnia” 😉
Pozdrawiam Ciebie i Twojego Ukochanego!
My Ciebie też pozdrawiamy Droga Elu! 🙂